maj 21 2004

WIELOKULTOROWOSC.......


Komentarze: 41

Siedze w szkole na matmie. Przede mna Chinczynk, za mna Koreanczyk, kolo mnie Japonyczk, a kolo niego Tajlandczyk. Nie dosc ze jestem mniejszosc, to jeszcze naprawde tepa z matmy. A tak, heh ci to najmardzejsi w calej naszej klasie.......i jeszcze Azjatacy, bo oni sa dobrzi z matmy, i akurat kolo mnie siedza. Kurwa. No i oczywisce, ANNA do tablicy, mysle moge to zrobic to jest preciez mnozenie jakies "x" i "y"....slysze jakies jezyki, napewno Hiszpanski, slyszalam "puta" (suka). No i 17 odmian Chinskiego czy tam Mandarynskiego, (niewiem co jest teras politically correct). Dzwonek. OCH! OCH! OCH! Glonc. Rzucam "do widzenia" Pani Profesor, white trash, co je wonderbread i donasty, i mysli ze Burger King'a salata to zdrowe odzywanie, bardzo zdrowa kobieta, dalabym jej z 130 kilo, lekko. Ide, w dal. Korzytarz, rozgladam sie. Widze wiele. Para gejow masuje sobie jadra przez czerwone skorzane spodnie, i torsy przez rozowe sliczne koszulki....hmmm jeden (Mark) ma taka fajna, tez taka mam. Mamy tez break dancerow, tak potykaja ludzi i hihocza, oczywiscie w tej grupie jest Suave (Slawomir) Przywalny, ma 20 lat, grzyie ludzi, jest matolem, i jedyny Polak w szkole oprocz mnie. Opowiada mi ze jego babcia ratuje Polske, bo sprzedala zamek w Gdansku i dala rzadowi kase. Oczywiscie. Dalej mam niggaz, i raw homeslices, dawg's. Portasy maja tam gdzie krocze, to jest kolo kostek i miala wielkie biale koszulki w rozmiarze XXXXXXXXL , tez po kostki, tam jest LaQuony, w calych 4 latach w West Orange High School nie widzilam go w niczym innym jak bialej koszulki do kostek i dzinsow opuszonych do kostek. Patrzy sie na mnie "Yo, Ho! What the fuck u lookin' at white bitch, ya u, u got beef?" Skinam glowa i daje zalotny usmiech, preciez jestem biala nie mam prawa nic murzynowi zrobic, bo bardzo zle by sie to skonczylo......dla mnie. Uf, odstapil. Teras jest konkurs pierdzenia na korzytarzu.......i to sa biali....hmmm na "polskie" to sa Amerykanksie Dresiarze. Ubrane na sportowo a Nike....co u nas nie jest juz modny...moze zapomnieli ze Nike wyszedl 10 lat temu.....i maja po 3 kolczyki w uszach i patrza sie na mnie tepym wzorkiem, jeden, Josh Miller, sie pyta czy bym nie ocenila kto najglosniej pierdzi. Powiedzialam ze jednak dzisiaj nie moge, bo Rosyjska Mafia mnie gonie. Odburknel, Glupia Ukrianka. No nie, tego to juz za wiele. Drze sie na caly korzytarz, "JESTEM POLKA MATOLY K***** MAC JEST TO KRAJ KOLO NIEMIEC WIESZ CO TO JEST PAPIEZ PLONNY JAWOLY KUTAFONIE?" Nie zrozumial tego, fakt nie mowi po polsku. Ide dalej, potykam sie o Wlocha, "guido", taki zamerykanizowny Wloch, i mowi mi ze jest Latin Lover, chyba zapomnial ze Latin to jest jak jest sie z Ameryki Poludniowej a nie z Nowego Jorku. Ide na autobus. Jest jedna dziewczyna, uposledzona umyslowo, ale naprawde fajna, bylam z nia pare razy w kafejce. Stoja takie 4 oblesne a murzynki i takie grube, i nachalne bez krztu respectu i glosne, i zaczely, "O look at that white bitch that dumbass and she white to." Koniec, dalej nie moge, opisac mojego JEDNEGO DNIA. Tresie mnie po prostu.

NIE MAM SILY JUZ W TYM KRAJU! Gdzie jestem gorsza bo jestem biala, gdzie jestem dyskrminowana bo jestem biala, i atakowana ze to ja jestem rasista. Chce dodasz ze przez Cichego zaczelam byc bardziej "Polka" w szkole.....i sie dowiedzialam ze nie tylko ja sie tak czuje....ze inne nie Polskie......np.....Zydy nie lubie murzynow....i ze czujemy sie zle. To co pisze jest prawda, niestety. Nie mam sily pisac dalej. Wielokulturowsc  ma swoje dobre strony...ale raczej zle. Kazdy chce na swoim po swoim, i temu sie wzielo political correctness.......to nie napisalam tak jak chcialam. Czemu w USA jest Chinatown, Little Italy? Bo kazdy siedzi w swoim gniedzie swoich i ma w d**** kazdego innego, co jest poza jego rasy czy jezyka czy narodu. A ja nie, musze zyc z Amerykanami.

PS Tak z ostatniej tacy.....qurcze probuje lepiej o sobie myslec a nie tak jak przez ostatnie 18 moich lat (prawie 18) ale trudno to jest. I ktos w mnie stracil wiary, i jak tak sie dzieje ludz po ludziu to ja juz w sobie strace kompletnie. Juz nie mam sil.Jak ablo czlowiek mnie nie lubi bo  jestem taka i taka, a inni co nie mysla tak trace w mnie wiare, sama niewiem. Nie klikne backspace po raz setny dzisiaj. Nie napisalam co to chcialam. Boze.

Zycze  Magdzie i Mariuszowi wszystkiego najlepszego z okazji niedawnych 18tek :-) I buzka dla :* on wie kto :>

********O KURWA PIERWSZY RAZ W ZYCIU SLYSZE NA RADIU (slucham z100)......I SLUCHAM PANJABI MC z JAY-z pierwszy raz w zyciu inny niz AMERYKANKSI JEZYK, wiekoszocz po angliku ale......LUDZI USA ZA POLSKA PRECIEZ JA NA TYM DUPA KRECILAM W WIERCACH W ZAKOPCU W SIERPNIU 2003!!!!!!!!!! BUHAHAHAHHAHA BEJBISZONY JAZDAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!***********

puszekzusa : :
22 maja 2004, 15:09
o nie ja w takiej budzie sekundy bym niewytrzymała. Ehss....
22 maja 2004, 12:29
Jak dotrwam do II roku, to Twoje notki opisujące "dni z życia Pucha", będe przynosił na Realioznastwo Amerykańskie, ku uciesze wszystkich poza panią profesor, która straszliwą Amerykanofilką jest i ciągle nam powtarza, że tam to jest najdebeściej. pees. za Legalization of prostitution wyciągnąłem czwóreczke ! Jeszcze raz dzieki. Buziaczki !
ja_w_moim_swieciw
22 maja 2004, 11:32
Puszek nie lam sie i uciekaj stamtad jak najdalej :D Wracaj do nas :D My jestesmy Taaacy goscinni :D
22 maja 2004, 11:28
Tak naprawdę to dość przerażające... i chore, przede wszystkim chore.
21 maja 2004, 19:51
hej, o mnie to tu już trochę było, to własnie ja jadę dokladnie 20 lipca do NYC. Nic innego na usta mi się nie cisnie jak jak wielkie i soczyste KURWA! Byłam tam rok temu i dobrze wiem jakie z amerykanów to głąby... Napisz koniecznie jaki jest Twój dokładny adres, zapraszam na mojego bloga: mojegetto.blog.pl trzymaj się!
21 maja 2004, 18:43
Puszek nie łam się tylko... przełam siem:) po każdym zmierzchu przychodzi wschód słońca:D megabuziolki i fafuńki:* 3maj sie suonko:*
21 maja 2004, 17:48
Ania!!! To nie Ty jesteś gorsza!!! Jest jakieś chore myślenie w USofA, że biali są gorsi, że czarnym wszystko się należy. Hm, no tak, Ty to wiesz... Pokaż im na co Cię stać, że to właśnie TY, nikt inny, jesteś THE BEST!!! (bo jesteś). Ania!!! A jak Ci tam źle to wiej, dlaczego masz żyć w poczuciu winy, przepraszać za to, że żyjesz i w dodatku jesteś biała. W ogóle jak śmiesz??? Przecież to im się wszystko należy.. qrwa to chore jest!!! Ja czegoś takiego nie rozumiem. Normalnie nie jarzę. Jak przez lata, ba wieki, stulecia, można było wypracowac taką chorą i kretyńską filozofię, że czarny może wszystko, biały moze nic. To jest dyskryminacja. I do jasnej cholery dlaczego w tyhc popieoprzonych Stanach jest tak, że jak o pracę stara się biały i czarny to wiadomo, ze dostanie ją czarny nawet jeśli jest do dupy i nic nie umie??? Bo jakby dostał pracę biały to czarny pozwałby go do sądu, a biały już tego nie zrobi... Zbulwersowałam się Twoją notką Ania!!! Trz
21 maja 2004, 17:34
:) Btw, i would love to know how the rest of your \"normal\" day passes...
qe?
21 maja 2004, 16:16
to zroznicowanie kultur, jezykow i obyczajow polaczone z \'wiekiem dorastania & burza hormonow\', eh cos pieknego. powaznie. dla mnie to bylo fascynujace. a ze czasem sie zdarzaly komenty,coz. wtedy spokojnie mowilo sie danej osobie ze jest sciereczka, glupia samica psa badz chorym meskim organem i szlo sie dalej. ewrybady zadowoleni.
21 maja 2004, 15:48
no niezle ty nie możesz nic powiedziec czarnemu,a taki skurwysyn moze cie z ziemia zrównac.i to k&$%&$ nie jest rasizm?wiesz w swojej klasie mam chłopaka który 4 lata był w USA i sam stał się taki dość dziwny,przemądrzały i bardzo dumny.no i oxczywiście uwaza sie za najmądrzejszego.a ci amerykanie jacys tempi sa skoro ukrainę kojarzą a polske nie.fajnie,że lubią pola i lasy(ukrainę po mojemu).sama jestem w 1/4 ukrainką,ale to jak cię potraktowano to przerasta wszelkie pojęcie.ale zobaczysz,będize lepiej:)
21 maja 2004, 14:24
wielkie dzieki ze mnie odwiedzilas :* nie wiem (glupia jestem) czym sie rozni nj od nyc. wiec powiem tak, wiem ze jedzie na manhatan i chyba kolo dzielnicy z hiszpanami. Ty sie Puszku trzymaj! Tez masz sliczengo bloga! Ktorego bede odwiedzac regularnie! BUZKA :*
lifesucks
21 maja 2004, 13:50
Dziekujem za życzonka.... bo to chyba dla mnie :D:D:D hihi... a co do notki.............ANIU JAK TY TAM WYTRZYMUJESZ?????????? hehe nie normlanie to cie podziwiam :) ale najlepsza wstawka była o tych gejach ktore se masowały jądra :D:D hihi nie normlanie wspolczuje ci...a tą \"fuckin white bitch\" sie nie przejmuj... nie wiedziałam że amerykanie śa tak zjebani... heh... troche kultury ludzie.... i w szczególnośc TOLERANCJA!!! Ale przypomne ci cos fajowego anusiu.... niedługo przyjeżdżasz do Polski :D:D :)))))))))) a tutaj jest luzz... z tego co widze jak opisujesz usa to nie masz tam za dobrego zycia... szybko wracaj do poland bejbe :) a Amerykańców i innych zamerykanizowanych dewiatów mniej w Dupie! Kultura i Tolerancja przede wszytkim ===> Zawsiałe Amerykańcy... :D:D:D:D hihi buziakiiii :*:*:*:*:*:*:*:*** i głowka do góry :)
21 maja 2004, 13:19
łojej, no nie zazdroszcze.To Ty Puszku silna kobietka jestes,tylko sie tam nie łam.ehh.../jeszcze troszke i wrocisz tutaj,odpoczniesz:)pozniej zmiana szkoly in bedzie luzik:)
21 maja 2004, 12:46
hejka. uuu wiem, ze ja bym tego nie wytrzymala, nie potrafie zyc bez przyjaciela, a co dopiero kiedy wszyscy by mnie obrazali... mam kurcze problem, ktoremu nie umiem zaradzic, moja przyjaciolka w sierpniu wyjezdza do USA do nyc, juz wiadomo, ze na pare lat, \"bo sie mamusi spodobalo\", bo byly rok temu na pare miesiecy u wujka. kurcze no..opuszcza mnie, wiem, ze podchodzilam i dalej podchodze do tego egoistycznie, bo caly czas mysle jak ja sobie poradze w Polsce, jak w nowym liceum. (bo teraz jestem w 3 gimn.) tak po przeczytaniu Twoich notek, stwierdzam ze jest przejebane. i martwie sie o nia. a takze, zycze Ci powodzenia w tym, jak sie pokazalo pojebanym NYC. dla mnie liczy sie najbardziej przyjazn, wiec dlatego zycze Ci abys znalazla sobie tam bratnia dusze jak najszybciej. trzymaj sie
21 maja 2004, 12:29
Nie mam slow, przeciez to co napisalas to jest straszne. Nie sadzilem ze w Ameryce jest az tak zle. Owszem ostatnio wydawalo mi sie, ze Ameryka powoli staje sie krajem afroamerykanskim, ale zeby do tego stopnia... Masakra, kto nie ustapi, ten odstapi od zycia. Potem zastanawialem sie czemu tak jest, ze w Ameryce wszystkie kultury sie mieszaja... Wszyscy sie pchaja do ameryki, bo tam lepiej, a potem sie dziwia ze wiecej jest obcokrajowcow niz rodowitych amerykaninow. Rdzennych juz chyba nie ma wcale... Nie ma co, powoli bialas staje sie obcym na amerykanskiej ziemi, a wkrotce bedzie musial uciekac, bo low flying bullets & shotgun shells beda za trudne by je avoid, a poza tym Bin Laden i tak rozpier... ten kraj. Tylko patrzec jak zaraza zacznie sie szerzyc na caly kraj. Nie zrzuci bomby atomowej, to za proste. Biologiczna?? Chemiczna?? Taaa... To juz bardziej prawdopodobne.... Takze Anka, spiesz sie do Polski, moze tu Bin Laden nie bedzie tak bardzo szalal... Pozdroofka i wiesz jak. I co z tego ze gorzala od 2
Myje-Gary
21 maja 2004, 10:18
Mamy cechę wspólną- akalkulię.Aby uniknąć matmy w szkole średniej regularnie chodziłam oddawać krew.Miałam wymówkę i usprawiedliwienie od lekarza.Byłam tak wymęczona,że któryś tam raz w szpitalu mi powiedziano,abym sobie odpoczęła. CO TO JEST PAPIEŻ? Oj Oj.Jam urodzona w tym samym mieście co on,lojalnie mu doniosę,że mówi się o nim COŚ. =PPPPP
21 maja 2004, 10:08
Brak jednej spójnej kultury wiąże się z brakiem jasnych zasad i norm. A w takim świecie raczej trudno jest żyć i normalnie funkcjonować. Dlatego ludzie zamykają się w swoich enklawach. W miejscach, które nie są im obce, w których rozumieją mechanizmy ich funkcjonowania. A na takie epitety zdarzało mi się reagować „nie bo nie biorę pieniędzy”. Problem w tym, że jak człowiek był idiotą, to tego nie rozumiał. Nie wiem komu mam dziękować, za to iż nie jestem na Twoim miejscu. Jestem zbyt pieniacko nastawiona do ludzi. Polityczna poprawność w wydaniu amerykańskim zawsze wywołuje u mnie werbalną agresję
21 maja 2004, 09:41
...kurcze blade... Kruk zakrakał zestresowany...
21 maja 2004, 08:08
no niezła szkoła...i tyle koszmarnych przejść w jednym dniu...ja bym tego nie podołała
21 maja 2004, 08:02
Ludzie chyba nigdy nie będą tolerancyjni dla siebie nawzajem. U nas też wyzywają (żeby tylko wyzywali) za inną narodowość czy kulturę np. w moim miasteczku mało jest ludzi z innych krajów, więc tego się za bardzo nie odczuwa. Bardziej można odczuć zaczepki za ubiór, za jakiś durny szczegół. Do mnie kiedyś czepiali się za buty, za to, że ubierałam się na czarno. W liceum już nie jest tak źle, tylko czasem trafi się jakiś nietolerancyjny osobnik. Ale to naprawdę chamskie, że czarni tak robią! W końcu wszyscy wokół twierdzą, że \"biali - rasiści, czarny to ten pokrzywdzony\", a tu widzę, że oni też dosrywają. Tylko o tym się nie mówi. Buziaczek :* Życz mi szczęścia, zaraz idę na sprawdzian z matematyki od którego zależy moje samopoczucie w najbliższych dwóch miesiącach ;)

Dodaj komentarz