gru 17 2003

KAZIRODSTWO?...........


Komentarze: 3

Czesc Wam....mocno kazdego pozdrawiam i w ogule...caluje tez. Ale jaj cie narobily. NO i potrzebuje pomocy. Wiec, od paru dni dostaje sms-y od Polski na moja komorke, i mysle ze chlopak co mi cie podoba dostal jakos moj numer i mi pisze sms-y. No i jestem uradowana ......:) :) :)...... Na przyklad: "Oj...NAJDROZSZA...MEMU SERCU osboa.O czym ty chcialbyc ze mna rozmawiac...moge na wyszytskie tematy ;)...no ale slonczeko u nas snieg i musze isc latac z lopata, wiec kiedy mnie zaprosicz do tych Stanow?" ......no i ja ce mysle kurde jod, i ciagne to przez pare dni, bo wiedzial jak mam na imie, ze mnie prezywaja PUSZEK, (nikt nie wie z moich znajomych ze mam bloga)......i to ja pisze, a to i tamto. Pozniej, dostaje, NOWA WIADOMOSC" i se mylse, spoko, i WIDZE, Czesc PUSSY PUSSY (cipa, cipa) co porabiasz i takie tam, dostal czlowiek takiego chamskiego sms-a ze cie w pale nie miescie a na koniec PS no i jak cie czujesz jak mowie na ciebie chuju?Tak jak ty na mnie CIPO....no i dostaje za doslownie pare chwil...... sms-a "JEZU ANKA NIE CHCIALEM SORY ZA MOJ ANGIELSKI, itp, itp. " i teras BOMBA podpisal cie, (dla anonimowosci czymi imie) X X X X i ja naprawde musialam usciac ze wrazenia, to byl moj KUZYN..........To jest dziecko (no 22 letnie teras) z pierwszego malzenstwa mojej mamy brata zaony. (MOJEJ MAMY BRAT CIE OZENIL Z PANIA CO MA TEGO SYNA Z PIERWSZEGO MALZENSTWA) dobra fakt, to nie moje krew, ale odkad pamietam on byl moj kuzynem i kocham go jak brata i w ogule. Rozumie zarty, preciez sama se z ludzi nabijam ale zas BEZ PRESADY i mi cie to nie wydaje na zarty, serio.......czyby.......nawet niewiem. Napisalam ze mu wybaczam ale co bedzie na mojej np, "osiemanctse" w Polsce, preciez go NAPEWNO uwidze,( jest juz zaproszony cala rodzina, oczywiscie)...... niechce go widzisz, wole byc od niego z daleka, tak ce mysle........i jak by kawalki do puzli w mojej glowi cie zeszly.....czemu...... zawsze jak jestem w Polsce ostatnie parych lat, to jak on jest u dziadkow (no w sumie tez swoich) i ja tam mieszakm prez wakacje, to probuje zawsze NIE byc jak wiem ze tam bedzie na np Niedziele, ide do kuzynki czy tam wujka.....ale to jest fe, rozumiem.....ale NIE rozmuiem...nie znam cie na myslach chlopakow, to dziwne istoty.... ;) ;) ;)......ale ja poprostu umieram...niechce go juz znac, czy zartowal czy nie, to juz bylo takie,....niewiem czemu ale czuje cie bardzo NIESWOJO z nim sam na sam, i zawsze uckiekam na dol po cukier czy po Ele...np.....raz przjechal w Niedziele ja spalam.....wstaje...i patrze a on se siedzi przy lozko...az zniemowlalam..... i nigdy tego nie zauwazylam, ale koniec....niechce go znac.....zablokuje numer moj ale czy pasuje, niewiem...jezu kurde jod jaja mi czloiek narobile, niechce robic problemow dla rodziny i w ogule.....nieche zeby ktos cie dowiedzial, preceiz cie do mnie nie doberial.....ale niewiem czuje cie "uncomfortable", nieswojo i nie MUSZE tego znosisc......jestem wlasna osoba i nie musze cie naraz na nieprzjenmosci....a co z 18? ?? ?.........masakra...........no ale PAPAtki i kocham was, i dziekuje za gory za "advice" i pomocne slowe. Gosiu mam nadzieje ze jest lepiej ci i Nebrasko ze ty nie masz na glowie calego swiata.....trzykropko ze.....hmmm....dobze spedzic swieta w gronie ukochanych ci ludzi...:) :) :)....i tez winieta_drogowa mysel nad tymi dowcipami, ale jo niwie czy cie po mnie odczytaj...bo wisz ja cimna.....hmmm? ? ? ? ?.......;) ;) ;) ......PAPAPA.......no ale POZDRAWIAM....caluje......PaPa......BUZKA! ! !  ! ! ! ! ! ! ! !  ! ! ! ! ! !.............~~~~~~~~~~~~~~`Puszek~~~~~~~~~~~~~~

PS Jutro bedzei notka na temat koncepci Maerykanskiego "HOW ARE YOU" co mnie tak wkurza ze musze napisac cala notke na ten temat.....PA~~~~~

puszekzusa : :
18 grudnia 2003, 05:22
dzizes krajst ale nota !
dzieki za polish jokes, podobaja mi sie ale ok, juz sie nie trudz.. tak tylko prosilem :)
...
18 grudnia 2003, 00:00
Puszku, ja ROZUMIEM TO CO PISZESZ, Choc piszesz duuuzo. Po prostu 1/ troche bajke o Kopciuszku zbanalizowawszy, taka juz jestem wredno przyziemna, ze w to nie wierze i probuje wyperswadowac ludziom, ze milosc nie istnieje, bajki nie istnieja, istnieje jedynie sztuka kompromisu. Mezczyzna ma swoje potrzeby, kobieta swoje. Nie wazne. Co ja Ci Aniu chce Ci powiedziec, ze teoria to piekne, ale do wszystkiego trzeba miec jakies podloze praktyczne. Mozesz oczywiscie pisac o smaku pomaranczy i leczy uraze do pomaranczy, jesli sama jestes alergikiem i nigdy jej nie sprobowalas, z tym ze to niezupelnie ma sens. Oczywiscie jestes mloda i nie musisz sypiac z mezczyznami. Z tym ze zazwyczaj wybierajac jakis zawod kierujemy sie jakas przyczyna doczesna /np. zyskami/ jawna, lecz takze psychiczna i zazwyczaj utajona /np. fascynacja i/lub problem z dana dzidzina zycia/. Jako ktos kto studiuje psychologie i kto wie ze specjalizacja to nei tak od razu /a szczegolnie nie seksuologia, ktora jak psychanaliza -zreszta jako jej poc
17 grudnia 2003, 22:01
wiec tak moj nik jest zapomniany ale ja jestem dziewczyna na imie mam Beatka;) a co do notki to ja bym skakała z radosci jak by sie do mnie odezwał kto mi sie podoba... tylko szkoda ze tak daleko... ale czym sa odległosci??

Dodaj komentarz