gru 22 2003

HOW ARE YOU >


Komentarze: 6

No czesc wam, ehem ehem  nie preszlo mi ale czuje ze zanedbuje bloga. I mam dosc uzalenia sie nad soba (klamie) Kurde jod. Ale chce wam opisac taki fenomen, czyli amerykanskie HOW ARE YOU? .....czyli JAK CIE MASZ......o shit.....JAK SIE MASZ?... ;) ;) ;).....haha....no to co tu pisze to jest nie calosc oczywiscie, bo komu sie chce dlugie blogi czytac, a mi sie pisac niechce, BO pozniej ludziska sie smieja z mojego POLSKIEGO! !  ! !>........:) :) :).......Dobra:

Czlowiek: "How are you, Anna?"

Anna: "I'm fine. How are you?"

Czlowiek: "I'm good."

I na tym polega caly wic. No i to jest tak, ze czy byc byla moja matka, przyjaciolka <-------------- powiedz mi kto jak to slowo SIE pisze, i tez wyszcy, dzieki.....dobra. czy tez byle kto. Nikt nie oczekuje dluszej odpowiedzi bo nikogo nic nie obchodzi, w Ameryce musisz uwazac co mowisz bo nawet kolezanka/kolega ci (dobrze to ci?) powie ze go nudisz i w ogule. Wiec mnie to tak wkurwia juz do reszty ze JA to pierwsza mowia, zebym ja nie musiala mowic. Aha, i najwieksza ironia w tym? ZE ZAWSZE SIE MOWI FINE, GOOD, ETC.........bo nawet jak plaszcecz i umierasz to mowisz fine, good. Bo choc ilekroc mowie to w ciagu dnia do miliony osob, bo tak trzeba A to jest nieszczere jak ja pierdole, nikogo k..... nie obchodzi ale bedzie sie pytal! ! ! !  I nikt mi w ZYCIU nie powedzial, no good. Az ja poddaje sie pod presje, no powiedz, no powiedz ze to wtedy MOZE ta osoba powie. Ale jak komus to mowisz to duzo razy nawet ta osoba nie patrzy ci sie do oczu, nie usmiecha sie tylko mowi nobo juz trzeba chyba cos powiedziec.  i nawet nie wiesz czy to do ciebie czasami?.....boze jak mnie to wnerwia, albo mozna tak zrobic ze nic nie mowic tylko "good morning" czy "good afternoon" ja duzo razy nawet nie odpowiadam na to i nikt nawet nie zauwazy, bo powie i pojdzie w d. A wiesz tez co? Duzo osob tez uzywa to HOW ARE YOU jako DZIEN DOBRY i mnie to tak denerwuje ze maskara. Nawet nie wiem so konca czemu ale CZEMU masz sie kogos jak sie czuje jak masz to gdzies? To nie ma sensu? A wiesz ze jak mi sie kol Ludzi jak ktos sie wybiera do Ameryki zycze wytrzymalosci z tymi palantami........i jak ktos moze Gosia ma cos do dodania to prosze bardzo. KOCHAM WAS! !  ! ! ! ! ! !  ! ! ! ! !  !......:) :) :)....Pozdrawiam....PaPa.........BUZKA! !  ! !~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Puszek~~~~~ jak cos mi sie przypomni to dodam jutro....dobra PA~PS Chce dodac ze nie mam pojecia o tym za bardzo bo nie jestem Amerykaninem i to jest moje opinia i to jeszce nie do konca. NEBRASKO JAK MASZ PYTANIA TO WAL SMIALO! ! ! ...:) :) :) ....PA...Kocham....~~~Pa~~

puszekzusa : :
p_n
24 grudnia 2003, 10:00
wesolych swiat
23 grudnia 2003, 17:54
No to "how are you?" jest rzeczywiscie smieszne ale to nie tylko w USA sie tak pytaja. Rzeczywiscie nie mowi sie nigdy, ze jest zle... ale np jak Polaka spytasz co slychac to naogol zaczyna marudzic hahaha
Zycze Ci wesolych swiat i szczesliwego nowego roku.. no i duzo prezentow, a na blogu wielu komentow. :*
23 grudnia 2003, 17:26
Hmm....probowalam tez to, i pozniej strazse nauczyciele chca sie wyslac zebyc porozmawial z psychologiem szkolnym czy cos "niej jest zle w domu"...brrr...u nas to jest czeste, a pozniej jak powisz to kolezankom, kolegom, to bede ploty, jaka ona to nie mola, zamnkinieta w sobie, itp, ugh....nie cierpie tego.....PaPa...Pozdrawiam.....BUZKA! ! ! ....~~~Puszek~~~PA`
22 grudnia 2003, 21:57
Chyba nie ważne czy notorycznie powtarza się "dobrze dziękuję" czy też "lepiej nie mówić. Ważne jest to iż obie odpowiedzi są zazwyczaj nieszczere
Nebraska
22 grudnia 2003, 01:09
Mnie też to zawsze denerwowało. Zawsze, gdy zaczynam prowadzić jakiś kurs początkowy, to objawiam właśnie całą płytkość tego wyrażenia. Wszyscy się zawsze dziwią, bo u nas normalne jest, że nikt się nie czai, aby powiedzieć że się czuje fatalnie. Nie wiem czy to lepsze :)
22 grudnia 2003, 00:31
"Ile dałbym by zapomniec cię, wszystkie chwile te, które są na 'nie' bo chce nie myślec o tym już, zdmuchnąć wszystkie wspomnienia niczym zaległy kurz, tak już po prostu nie pamiętać sytuacji, w których serce klęka, wiem, nie wyrwę się chociaż bardzo chcę, mam nadzieję że to wiesz i ty." <-- chcilama tylko to dodac... no tak od siebie... refrem zajebistej piosenki... na maxa moze slyszalas.... no a teraz w sprawie notki... Ja jestem dumna POLKA.... no lecz tutaj np. ja nienaiwdze jak ktos do mnie mowi "oh polak"... po pierwsze dla mnie to tak jakby wyrazenie... no i pozatym jak juz cos do czegos jak musza mnie odruznic to moga powiedziec "POLKA" A NIE.... poprostu tutaj jest zupelnie inne zycie... inne osoby. no i rasistami nie ejstesmy... chociaz ze te "hej, whatas up baby" mnie totalnie wkurwia... no ale cuz (hay, whats up baby... to znaczy tak jakby siemanko co tam laska.... lecz po takim jezyku czarnego).... jeszcze podchodzi do ciebie czekoladka (tak ich wole nazywac zeby s

Dodaj komentarz